Dzień dobry!

Mamy Wielki Post. Już trwa. 40-dniowy post przygotowujący nas do Zmartwychwstania Pańskiego. Czas próby, wyrzeczeń, ograniczeń. Czas, w którym otwieramy nasze serca przed sobą, ale przede wszystkim przed Bogiem. Kiedy zbliżamy się do niego i zmieniamy nasze życie.

Jednak czy Wielki Post, to tylko czas, kiedy czegoś sobie odmawiamy? Myślę, że to czas zmian, które powinniśmy podjąć i ofiarować je właśnie Bogu. Częstym przekonaniem jest, że w Wielkim Poście nie tylko trzeba, ale należy żyć o chlebie i wodzie, zrezygnować z jedzenia itp.. Oczywiście są to piękne i wartościowe wyrzeczenia, jednak czy każdy z nas powinien takie podjąć?

Być może jesteś matką, ojcem lub tak bardzo dbasz o innych, że zaniedbujesz siebie…? W tym Wielkim Poście zrób coś dla siebie, czego dotąd nie robiłaś/-eś. Pójdź na zakupy, ładnie się ubierz, wyjdź na spacer! Wydawałoby się, że jest to proste. Post ma być dla nas trudny, ma być zmierzeniem się ze swoimi słabościami! Dla osoby wiecznie zapracowanej postem będzie odpoczynek. Dla osoby stroniącej od ludzi wyjście właśnie do nich. Dla gaduły będzie to cisza, a osoby cichej, zamkniętej otwarcie się na ludzi. Być może będzie Cię skręcać w środku na myśl dokonania zmian w swoim życiu. Jednak ta bolesna droga prowadzi do Zbawienia. Nie bójmy się zmian!

Na ten wyjątkowy czas również i ja podjęłam się postu. Postanowiłam więcej czytać Słowo Boże i codziennie odmawiać Drogę Krzyżową. Św. Augustyn powiedział kiedyś, że ten kto nie zna Słowa Bożego, nie zna Boga. Chcę Go bliżej poznać! I z Nim przebywać! Jednak to nie jedyne moje postanowienie, ograniczam telewizję 😉

To czas wielkich zmian! Zrób pierwszy krok, a Bóg zrobi resztę. Ja również podjęłam się trudnych zmian. Zrezygnowałam z pracy. To było mi właśnie potrzebne. Dziękuję Bogu za tę decyzję!

Pozdrawiam

Kmacisia ❤