wtorek – 26.06.2018

„I zapytał ich:

– Czy to jest wasz syn, o którym mówicie, że urodził się ślepy? Jak więc widzi?

A rodzice jego odpowiedzieli:

– Wiemy, że to jest nasz syn i że urodził się ślepy. Lecz dlaczego teraz widzi, nie wiemy. Nie wiemy też, kto otworzył mu oczy. Spytajcie go. Ma swoje lata, sam powie o sobie.

Rodzice powiedzieli to z obawy przed Judejczykami, bo Judejczycy już postanowili wyłączyć z synagogi tego, kto uzna Jezusa za Mesjasza. Dlatego rodzice powiedzieli: Ma swoje lata, spytajcie go. Przywołali więc po raz drugi człowieka, który był ślepy, i powiedzieli mu:

– Powiedz prawdę! My wiemy, że ten człowiek jest grzesznikiem.

Więc on odpowiedział:

– Nie wiem, czy On jest grzesznikiem, jedno wiem, że byłem ślepy, a teraz widzę.”

J 9, 19 – 25

Tak jak zapowiedziałam dosłownie kilka godzin temu. Jest Słowo na dzień dzisiejszy, choć postaram się je wstawiać wcześniej 🙂 Fragment z ewangelii Jana jest dość wyjątkowy. Przez chwilę zastanawiałam się „Panie, co chcesz przez to powiedzieć?” Czytając ten fragment ewangelii od razu wiadomo, że coś znów nie podobało się Żydom. Jezus uzdrowił niewidomego od urodzenia. Żydzi jednak nie uwierzyli i, aż musieli wezwać rodziców owego uzdrowionego. Rodzice owego człowieka bardziej bali się ludzi niż Boga. Dlatego też nie chcieli wprost odpowiedzieć. Żydzi, więc drążyli dalej. Uzdrowiony człowiek nie rozumiał postawy swoich oskarżycieli. Przecież Jezus dotknął go swą mocą, wyzdrowiał i jest super! A oni mieli problem… W momencie, gdy rodzice tego człowieka odrzucają Jezusa przez wzgląd na ludzi, owy człowiek opowiada się za Jezusem. „Byłem ślepy, a teraz widzę.” – Czy to za mało, by uwierzyć? Mamy wybór. Ugiąć się pod presją świata, odrzucać to, co się widzi i słyszy o Bogu lub pójść zanim bez względu na innych i doświadczać Jego mocy każdego dnia.

Teraz pytanie do Ciebie. Czy pragniesz widzieć cuda w swoim życiu? Czy też wystarczy Ci zwykłe, szare życie?

Pozdrawiam

Kmacisia ❤

 

kmacisia.blog