Exif_JPEG_420

Kolejny sernik. Upały już tak nie dokuczają, ale sernik zawsze jest dobry. Dziś specjalnie dla czytelników, którzy nie tolerują laktozy. Kolejna luźna propozycja 😉 Oczywiście każdy może taki sernik zrobić i zjeść. Bardzo zachęcam. Zapewne, gdyby nie pewna czytelniczka, to tematem bym się nie zainteresowała. Ale skoro mam czytelniczkę, a może i czytelników z laktozowym problemem, to postaram się dawać również  wpisy na torty bez laktozy. Mam nadzieję, że na mleczku kokosowym się nie skończy 🙂 Możliwości jest wiele. Główka pracuje, coś ciekawego na pewno wymyślę. Co do dzisiejszego tortu „na zimno” miałam mały problem. Nie bardzo wiedziałam, jakie smaki będą pasować do kokosu. Koniec końców zdałam się na intuicję i tort przygotowałam spontanicznie. W dodatku spód sernika też jest inny niż ostatnio. Mianowicie przygotowałam na spód ciasto kruche i to z dodatkiem sosu czekoladowego, też bez laktozy. W serniku jest dużo owoców. Cały czas nie byłam pewna co do efektu końcowego. W serniku pojawiły się porzeczki, morele i winogrono. A jeśli chodzi o galaretki, to tym razem poszłam na łatwiznę i użyłam galaretek sklepowych. Oczywiście używając syropów albo zmiksowanych owoców z żelatyną można przygotować własne. Co ciekawe śmietanka kokosowa z galaretką agrestową przebiły smakowo zwykły ser z galaretką. Na wierzchu pojawiła się również galaretka truskawkowa, pomarańczowa i cytrynowa. Z racji kruchego ciasta na spodzie trochę ciężko się kroiło, ale smak wynagradza ten mały problem. Gwarantuje pełne zadowolenie podniebienia. Mam nadzieję, że spróbujecie przygotować ten sernik i podzielicie się swoją opinią o nim. Polecam bardzo. Mam nadzieję, że spodoba się Wam 🙂 Polecam ❤

 

 

 

Pianka:

  • 800 ml mleczka kokosowego
  • 500 ml gorącej wody
  • 1 galaretka agrestowa

Sos czekoladowy:

  • około 100 ml wody kokosowej (pozostałość z mleczka kokosowego)
  • 1 łyżka masła roślinnego
  • 4 łyżki kakao
  • 5-6 łyżek cukru

Ciasto:

  • 400 g mąki pszennej
  • 100 g masła
  • 250 g cukru
  • 2 żółtka
  • 1 jajko

Galaretki:

  • 1 galaretka truskawkowa
  • 500 ml gorącej wody
  • 1 galaretka pomarańczowa
  • 500 ml gorącej wody
  • 1 galaretka cytrynowa
  • 500 ml gorącej wody

Owoce:

  • morele
  • porzeczki
  • winogrono
  • ew. inne owoce według upodobania

Przygotowanie mleczka: Mleczko kokosowe przed ubiciem należy schłodzić. Czas może być różny. W moim przypadku wystarczyło pozostawić mleczko w lodówce na jedną noc, ale może to być i kilka dni. Przed zakupem najlepiej sprawdzić stan skupienia mleczka, ponieważ nie każde będzie chciało się schłodzić lub będzie trwało to dłużej. Wystarczy potrząsnąć puszką. Puszka, w której nie będzie słychać, że płyn się przelewa lub jest go nie wiele, będzie najlepsza. Przynajmniej moim zdaniem. Po odpowiednim schłodzeniu mleczko powinno być twarde. Bardzo ciężko wyjmuje je się z puszki. Wodę kokosową należy odlać do oddzielnego pojemnika. Nie miksować wody z mleczkiem, ponieważ mleczko się nie ubije.

Pianka: Schłodzone i oddzielone od wody mleczko trzeba zmiksować na sztywną śmietankę. Wystarczą wolne obroty. Jeżeli mleczko nie będzie w pełni sztywne, to wystarczy włożyć je do lodówki, tam szybko „stwardnieje”. Następnie należy przygotować galaretkę. W gorącej (nie dawno gotującej się) wodzie rozpuścić jedną saszetkę galaretki agrestowej. Mieszać, aż cała się rozpuści. Potem odstawić do wystygnięcia. Kiedy galaretka będzie zimna można wstawić ją do lodówki. Kiedy zacznie tężeć, to wtedy dokładnie wymieszać ją z ubitą śmietanką. Odstawić do schłodzenia.

Sos czekoladowy: Wodę kokosową wlać do rondelka i wstawić na mały ogień. Do wody dodać masła. Mieszać co chwila, aż masło się rozpuści. Następnie dodać cukier i kakao. Mieszać do zagotowania się sosu. Potem zdjąć z ognia. Mieszać trzepaczką do momentu, aż sos będzie gładki. Odstawić do wystudzenia.

Exif_JPEG_420

Ciasto: Mąkę i cukier wysypać na stolnicę. Dodać pokrojone masło. Wyrabiać rękoma do momentu, aż ciasto będzie jak kruszonka. Następnie dodać żółtka i jajka. Wyrabiać ciasto podsypując mąką do momentu, kiedy ciasto będzie jednolite. Potem zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na minimum 30 minut. Po tym czasie ciasto podzielić na dwie części. Rozwałkować jedną część tak, aby równo zmieściła się w tortownicy (24 cm). Tortownicę posmarować olejem, a następnie rozwałkowany placek ostrożnie przełożyć na jej spód. Jeśli jest taka potrzeba, to docisnąć ciasto do boków. Nakłuć ciasto, a potem cienkimi strużkami polać sosem czekoladowym. Rozwałkować drugi placek i położyć na pierwszym placku. Nakłuć i także polać sosem. W rozgrzanym piekarniku piec około 40 minut. Może zdarzyć się, że czas ten będzie dłuższy. Upieczone ciasto ma mieć delikatnie złotawy kolor. Po upieczeniu odstawić do wystygnięcia.

Kiedy ciasto wystygnie, to przelać na nie piankę. Następnie włożyć do lodówki, aby pianka stężała do końca. Owoce umyć. Można je pokroić w mniejsze lub większe kawałki, a następnie według upodobania ułożyć na piance. Ponownie włożyć do lodówki.

Galaretki: W gorącej (nie dawno gotowanej) wodzie rozpuścić galaretkę truskawkową. Mieszać do momentu, aż cała się rozpuści. Potem odstawić do wystygnięcia. Kiedy galaretka będzie zimna włożyć ją do lodówki, aby szybciej stężała. W momencie, kiedy zacznie tężeć przelać ją na piankę i owoce.

 

 

W ten sam sposób przygotować resztę galaretek. Kłaść je w kolejności truskawka, pomarańcza, cytryna. Sernik zostawić w lodówce jeszcze przez około 5-10 godzin. Im dłużej będzie się chłodził, tym konsystencja będzie lepsza. Po wyznaczonym czasie wyjąć sernik z blachy. Nóż ostrożnie wsunąć pomiędzy bok blachy, a sernik. Przeciągnąć nim po całej długości blachy. Robić to ostrożnie, gdyż kruche ciasto może tę czynność trochę utrudniać. Tak przygotowany sernik gotowy jest do podania. Polecam szczególnie z kawą, ale też i z białym winem. Choć tym razem nie próbowałam, to myślę, że czerwone też by się sprawdziło. Powodzenia i smacznego! ❤

Kmacisia 😉

Jeśli spodobał Wam się wpis, zostawcie swoją opinię w komentarzu! 🙂Zapraszam Was do obserwowania bloga! 🙂 😉