Witajcie 🙂

Moi drodzy, naszła mnie ostatnio pewna myśl. I im bardziej się w nią zagłębiałam, to stwierdziłam, że nie jestem sumienna. Prowadzę Kmacisię już prawie 4 rok, a wszędzie na niej jest bałagan. Coś z tym trzeba zrobić! 😀 Co bardziej zaprzyjaźnionych z blogiem (no i ze mną 😉 ) może to zainteresuje. Od przyszłego tygodnia postaram się wprowadzić na bloga pewną systematyczność. Przez ostatnie lata powstało kilka stron na blogu i raz coś się na nich pojawia, a raz nie. A przecież tyle tego jest!

Trochę się uzbierało. I raz coś jest, raz czegoś nie ma. Tego jest więcej, tego jest mniej. I tak być nie może! Od przyszłego tygodnia postaram się regularnie dodawać posty do każdej strony. Wyjątkiem od reguły będzie tylko strona Moje Książki. Tu chyba oczywiste, że coś się pojawi, jak coś będzie wydane. 😉

A skoro już wspomniałam o wydawaniu, to na rynku wydawniczym, a dokładnie w księgarniach Ridero pojawiły się jeszcze moje kolejne dwie książki. O jednej z nich będzie post w przyszłym tygodniu. Tak, więc bądźcie cierpliwi i mam nadzieję zainteresowani. 😉

Chciałabym się podzielić z Wami czymś jeszcze. Ostatnio dostałam pewną wiadomość, po której odechciało mi się cokolwiek robić. Zupełnie, jakby moja praca i życiowa pasja była bez wartości. Skracając, mniej więcej chodziło o to, że może mi się uda z książką z przepisami, bo na pewno będzie bardziej interesująca niż romanse. :/ Może przesadzam, ale poczułam się źle… Jeśli rozumiecie, o co mi chodzi. Ktoś daje mi do zrozumienia, że to, co robię, jest słabe…

Tak czy siak, wszystko, co robię, w Twoje ręce Jezu! 🙂 Dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną i wspierali mnie w tym, co robię. Dziękuję również tym, którzy usilnie próbowali mnie zniechęcić i pokazać, że moja twórczość jest wybrakowana. Było to dla mnie podkreśleniem, że moja praca jest wyjątkowa i unikatowa. Dlatego niektórym nie przypadła do gustu, bo nie była oprawiona w standardowe ramy.

Trochę rozpisałam się w innym kierunku, niż miałam. 🙂 Od przyszłego tygodnia zaczynam blogowe porządki. Mam nadzieję, że przyniesie to dobre efekty i blog będzie kojarzony nie tylko z ciastem i bajkami. 😉

Trzymajcie się ciepło! Zapraszam Was również do kontaktu przez stronę, ale również przez whatsapp i e-mail, które są podane na stronie kontaktowej. Miło byłoby poznać się bliżej. Również w razie wszelkich pytań, pytajcie! 🙂

Życzę Wam miłego piątku.

Pozdrawiam

Kmacisia ❤