dodatki – KMACISIA https://kmacisia.blog Nasze pasje, nasze świadectwa Wed, 06 May 2020 22:21:58 +0000 pl-PL hourly 1 http://wordpress.com/ https://kmacisia.files.wordpress.com/2020/03/cropped-screenshot_20200310-1858412-1.png?w=32 dodatki – KMACISIA https://kmacisia.blog 32 32 Chleb na drożdżach z siemieniem lnianym i słonecznikiem https://kmacisia.blog/2020/05/07/chleb-na-drozdzach-z-siemieniem-lnianym-i-slonecznikiem/ https://kmacisia.blog/2020/05/07/chleb-na-drozdzach-z-siemieniem-lnianym-i-slonecznikiem/#comments Thu, 07 May 2020 06:30:00 +0000 http://kmacisia.blog/?p=13219 Witajcie ☺

Chleb na drożdżach z siemieniem lnianym i słonecznikiem to kolejny pomysł na pyszny i prosty chleb. Nie planowałam piec chleba, ale jak to się mówi „samo życie”. Czasem nadmiar trudnych spraw, rozbrykanych dzieci i innych szaleństw daje się po prostu we znaki. Ważne, by w takich kryzysowych sytuacjach nie wyładowywać emocji na rodzinie. Warto znaleźć sobie tzw. twórcze zajęcie, w moim przypadku okazał się być, to chleb. Spojrzałam na drożdże w lodówce i zaraz już zagniatałam ciasto na chleb. Negatywne emocje ustały, a pozostał przyjemny dla podniebienia całej rodziny chleb. Muszę przyznać, ze za każdym razem jest co raz lepszy 😉

Chleb na drożdżach z siemieniem lnianym i słonecznikiem

Składniki:

  • 50 g drożdży
  • 2 szklanki ciepłej wody
  • 1,5 – 2 kg mąki
  • 4 jajka
  • 1 płaska łyżka soli
  • 1 łyżeczka cukru
  • 10 łyżek oleju
  • siemię lniane (wg uznania)
  • słonecznik (wg uznania)

Do przygotowania potrzebne będą: stolnica, miska, ściereczka, łyżka, płaska blacha, papier do pieczenia.

  1. Do miski wlać 1 szklankę ciepłej wody. Dodać drożdże i cukier.
  2. Dokładnie wymieszać.
  3. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

  1. Na stolnicę przesypać 1 kg mąki, sól, wbić 3 jajka, wlać olej, pozostałą, ciepłą wodę oraz wyrośnięte drożdże.
  2. Składniki wymieszać. Cały czas dosypywać mąki, póki ciasto nie przestanie się kleić.
  3. Ciasto zagniatać, aż będzie gładkie.
  4. Ciasto podzielić na dwie części.
  5. Do jednej części dodać siemię lniane, a do drugiej słonecznik. Ciasta ponownie zagnieść.
  6. Siemię lniane i słonecznik można również wymieszać i dodać do ciasta przed zagniataniem.
  7. Zagniecione ciasta uformować w dowolny kształt (chleb owalny, okrągły, kwadratowy).
  8. Na blasze rozłożyć papier do pieczenia.
  9. Na papierze do pieczenia ułożyć uformowane chleby. Zachować odstęp pomiędzy chlebami.
  10. Pozostałe jajko roztrzepać z odrobiną soli i posmarować nim chleby.
  11. Chleby posypać po wierzchu siemieniem lnianym oraz słonecznikiem.
  12. Chleby przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 2 godziny.
  13. Wyrośnięty chleb piec w rozgrzanym piekarniku przez około 35 minut.

Upieczony chleb dobrze jest zostawić do przestygnięcia w piekarniku. Po wyjęciu należy zawinąć chleb w ścierkę lub foliową torebkę. W ten sposób zachowa świeżość przez kilka dni.

Własny, domowy chleb jest smaczniejszy i zdrowszy niż ze sklepu, a do tego poprawia samopoczucie 😉 W szczególności, gdy się ten chleb zagniata 😀 Po upieczeniu chlebka zostaje już tylko kawa, dżem i mamy rewelacyjne śniadanie 🙂 Spróbujcie i Wy. Gorąco Wam go polecam i z góry życzę smacznego! 🙂 A jakie są Wasze ulubione dodatki do chleba? Piszcie w komentarzach. Czekam 😉

Pozdrawiam

Kmacisia ❤

]]>
https://kmacisia.blog/2020/05/07/chleb-na-drozdzach-z-siemieniem-lnianym-i-slonecznikiem/feed/ 13 kmacisia
Chleb domowym sposobem https://kmacisia.blog/2020/04/07/chleb-domowym-sposobem/ https://kmacisia.blog/2020/04/07/chleb-domowym-sposobem/#comments Tue, 07 Apr 2020 15:48:06 +0000 http://kmacisia.blog/?p=12986 Witajcie kochani!

Ostatnio wpadłam na smaczny pomysł upieczenia własnego chleba. Chleb domowym sposobem miał być owsiany, jednak powstały dwa chleby, jeden pszenno-owsiany, a drugi pszenny. Nieskromnie powiem, że w życiu nie jadłam lepszych 😋😊 Z pomocą przyszła mi moja siostrzenica Julka i wspólnie wyrabiałyśmy ten domowy wypiek. Zabawy było przy tym co nie miara 😃 Polecam ją szczególnie rodzinom z dziećmi. Nauka i zabawa w jednym. Dodam jeszcze, że chleb okazał się istną rewelacją dla mojej rodziny. Planujemy piec taki chlebek częściej. Być może następnym razem będzie to żytni, a może kokosowy albo z rodzynkami? Pomysłów jest wiele, mam nadzieję je smacznie zrealizować.

CHLEB DOMOWYM SPOSOBEM

Składniki:

Pszenno – owsiany

  • 25 g drożdży
  • 1,5 szkl. cieplej wody
  • 3 szkl. płatków owsianych
  • 1 szkl. mąki pszennej
  • 2 jajka
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżka oleju

Pszenny

  • 25 g drożdży
  • 1,5 szkl. ciepłej wody
  • 3 szkl. mąki pszennej
  • 2 jajka
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżka oleju

Do przygotowania potrzebne będą: wysoka miska, ściereczka, stolnica, szklanka, duża, płaska blacha, młynek do mielenia kawy. Warto mieć pod ręką dodatkową ilość mąki do podsypania ciasta.

  1. Do miski wlać pół szklanki ciepłej wody, wsypać łyżeczkę cukru oraz dodać drożdże. Dokładnie wymieszać.
  2. Przykryć ściereczką. Odstawić na 30 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
  3. W między czasie przy pomocy np. młynka do mielenia kawy zmielić płatki owsiane. Powstała mąka powinna być grubomielona. Pominąć ten punkt przy użyciu samej mąki pszennej.
  4. Mąkę owsianą wraz z pszenną wysypać na stolnicę.
  5. Na środku kopczyka mąki uformować dołek. Wlać tam wyrośnięte drożdże, wodę, olej, wsypać sól i wbić jajka. Zaczyn można również wymieszać w misce.
  6. Składniki wymieszać i zagnieść na gładko. W razie potrzeby podsypywać mąką.
  7. Zagniecione ciasto uformować wg upodobania.
  8. Blachę wysmarować tłuszczem i posypać mąką.
  9. Na blaszy położyć uformowany chleb i przykryć ściereczką. Odstawić w ciepłe miejsce na 1,5h.
  10. Piec w rozgrzanym piekarniku przez około 30 minut.

Tak przygotowany chleb jest rajem dla podniebienia. Prosty, a tak cieszy. Wspaniale sprawdzi się z masełkiem, dżemem oraz gorącym kakao. Zachęcam byście również spróbowali upiec swój własny chleb. Jest pyszny, a jego przygotowanie mocno satysfakcjonuje.

Pozdrawiam

Kmacisia ❤

]]>
https://kmacisia.blog/2020/04/07/chleb-domowym-sposobem/feed/ 15 kmacisia
Ptasie mleczko… ;) https://kmacisia.blog/2018/04/09/ptasie-mleczko/ https://kmacisia.blog/2018/04/09/ptasie-mleczko/#comments Mon, 09 Apr 2018 16:56:53 +0000 http://kmacisia.blog/2018/04/09/ptasie-mleczko/ Cześć 🙂

Co powiecie na ptasie mleczko własnej roboty? W sobotę przygotowałam właśnie takie ptasie mleczko. 😀 Nie ukrywam, że było i jest pyszne. Na weekendzie robiłam je już drugi raz. Wcześniej próbowałam sił przed Świętami i ptasie mleczko wyszło mi tak, jakby niechcący 😉 Chciałam zrobić po prostu sernik na zimno, ale z ubitej śmietanki. Po dodaniu galaretki i nocnym leżakowaniu okazało się, że to ptasie mleczko 😀 Tak stwierdzili wszyscy obecni przy stole konsumenci, czyli moi bliscy. Postanowiłam powtórzyć ten słodki sukces i przygotowałam je jeszcze raz 🙂 Również smakowało nieziemsko. Tym razem jednak nie była to jedna wersja, ale aż trzy. Cytrynowa, agrestowa oraz agrestowa fit. Zabrakło mi tylko czasu by przygotować do nich czekoladę, ale bez niej też było słodko 😉 Ostatecznie ptasie mleczko zostało posypane różowym cukrem oraz ciemnym kakao. Mniam! 😀

 

 

PTASIE MLECZKO

Składniki:

  • 200 ml śmietanki 36% lub jogurtu naturalnego
  • 1 łyżeczka cukru pudru
  • 1/2 opak. galaretki (smak dowolny)
  • 150 ml gorącej wody
  • kakao do posypania lub sos czekoladowy do polania (PRZEPIS)

Do przygotowania deseru potrzebne będą: wysoka miska, widełki, mikser, mała miska oraz filiżanki.

  1. Do małej miski wlać gorącą wodę oraz wsypać połowę galaretki.
  2. Mieszać do całkowitego rozpuszczenia się granulatu.
  3. Po dokładnym wymieszaniu odstawić do wystygnięcia, aż zacznie tężeć.
  4. Do wysokiej miski wlać śmietankę / jogurt naturalny.
  5. Śmietankę miksować na sztywno / jogurt miksować około minutę, aby się spienił.
  6. Dodać cukier puder i miksować jeszcze przez chwilę.
  7. Do ubitej śmietanki/jogurtu dodać stężałą galaretkę.
  8. Miksować do uzyskania jednolitej konsystencji.
  9. Filiżanki opłukać zimną wodą. Przelać gotową piankę do filiżanek.
  10. Odstawić do lodówki na noc.
  11. Gotowy deser można jeść w filiżance lub wyjąć za pomocą noża. Nóż wsunąć pomiędzy ściankę filiżanki, a piankę i przejechać nim dookoła. Następnie położyć filiżankę dnem do góry i lekko zastukać.
  12. Ptasie mleczko można polać jeszcze sosem czekoladowym lub posypać ciemnym kakao.

 

Oto i cała tajemnica 🙂 Taki deserek sprawdzi się nie tylko na rodzinnym spotkaniu 😀 Jest prosty, smaczny i popisowy. Może macie okazję, przy której ptasie mleczko zawsze się sprawdza? Mogłabym jeszcze polecić napoje, z którymi ten deser świetnie się komponuje, ale mi najbardziej smakował z czerwonym, słodkim winem. Chociaż na co dzień wolę gorącą herbatę 🙂 A Wy?

Pozdrawiam

Kmacisia ❤

]]>
https://kmacisia.blog/2018/04/09/ptasie-mleczko/feed/ 18 img_20180409_1650351894335062.jpg kmacisia
Sos czekoladowy  https://kmacisia.blog/2017/09/06/sos-czekoladowy/ https://kmacisia.blog/2017/09/06/sos-czekoladowy/#comments Wed, 06 Sep 2017 20:04:03 +0000 http://kmacisia.wordpress.com/?p=6787 Dziś na początek przedstawiam lubiany przez wielu sos czekoladowy. Przepis na ten sos przewinął się już w kilku wpisach. Pomimo tego postanowiłam poświęcić mu oddzielny wpis. To jeden z moich ulubionych dodatków na tort. Jest bardzo słodki i bardzo czekoladowy. Przygotowuję go na dwa sposoby. W wersji mlecznej i bez mlecznej. Jak sama nazwa wskazuje pierwszy sos przygotowuję na bazie mleka (1), a drugi na bazie wody kokosowej (2). Może wydawać się, że z powodu kokosu smak sosu jest zmieniony. Jednak smakuje tak samo, jak z mleka. Zachęcam Was do zapoznania się z przepisami i skorzystania z nich. Polecam.

Sos 1

  • 100 g masła śmietankowego
  • 200 ml mleka
  • 200 g cukru
  • 150 g kakao

Sos1: Naszykować rondelek. Następnie wlać do niego mleko. Dodać masło, cukier i kakao. Rondelek ze składnikami postawić na palnik, ustawić na najmniejszy płomień. Mieszać co jakiś, aż masło się rozpuści. Najlepiej użyć do mieszania trzepaczki, aby pozbyć się grudek z kakao. Kiedy masło się rozpuści mieszać energicznie co chwilę. W ten sposób składniki zostaną dobrze połączone. W momencie, gdy sos zacznie się gotować, zestawić go z ognia. Potem mieszać jeszcze energicznie przez chwilę. Następnie odstawić do wystygnięcia.

Sos, gdy wystygnie zrobi się znacznie gęstszy. W tym stanie dobrze nadaje się do smarowania. Jeżeli sos ma służyć jako polewa, to wystarczy go lekko podgrzać i wystudzić. Zaraz po wystudzeniu będzie jeszcze płynny. Dopiero po upływie kilkunastu minut zaczyna z powrotem gęstnieć.

Sos 2

  • 200 ml wody kokosowej
  • 2 czubate łyżki masła roślinnego
  • 100 g kakao
  • 100 g cukru

Sos2: Zasada przygotowania jest ta sama, co przy pierwszym sosie. Wodę kokosową wlać do rondelka. Dodać jeszcze masło, cukier i kakao. Rondelek postawić na małym ogniu i mieszać co jakiś czas. Do mieszania użyć trzepaczki. Po rozpuszczeniu masła mieszać energicznie co chwilę. Kiedy sos zacznie się gotować, zdjąć go z ognia i mieszać jeszcze przez chwilę. Następnie odstawić do wystygnięcia.

Sos ten również będzie gęstniał z upływem minut. W stanie gęstym dobrze nadaje się do smarowania. Jeżeli sos ma służyć jako polewa, to wystarczy go podgrzać.

Sos z mleka, jak i z wody kokosowej w w szczególności polecam do tortów. Sprawdzają się równie dobrze jako dodatki do innych ciast, babeczek, lodów, a nawet mięs.

Serdecznie polecam Wam ten przepisy i zapraszam Was do wykorzystania ich we własnej kuchni 🙂 A Wy lubicie sos czekoladowy? Do czego go używacie?

 

 


Zapraszam do dzielenia się własnymi pomysłami i sugestiami w komentarzach. ❤

Jeśli spodobał Wam się wpis, to zapraszam do polubienia go i zaobserwowania bloga. 🙂

Pozdrawiam

Kmacisia 🙂

]]>
https://kmacisia.blog/2017/09/06/sos-czekoladowy/feed/ 15 wp-image--1881261153 kmacisia
Róże białe, róże czerwone – sama czekolada :) https://kmacisia.blog/2017/06/20/roze-biale-roze-czerwone-sama-czekolada/ https://kmacisia.blog/2017/06/20/roze-biale-roze-czerwone-sama-czekolada/#comments Tue, 20 Jun 2017 11:54:46 +0000 http://kmacisia.wordpress.com/?p=1388 Dziś trochę o ozdobach na tort. Szczególnie jedna zyskała moją aprobatę i to o niej będzie mowa, a dokładniej o róży. Róży i to nie byle jakiej! Jest ona bowiem nie cukrowa, a czekoladowa. W przeciwieństwie do róży cukrowej ta jest dużo chętniej konsumowana. Głównie z tego powodu, że nie jest tak okropnie słodka. W końcu chętniej zjemy kostkę czekolady niż kostkę cukru. Róża z czekolady nie musi być i wyłącznie w kolorze czekolady, na ogół jest to kolor brązowy, ale można nadać jej dowolny kolor za pomocą barwników. Oczywiście czekolada w tym  wypadku powinna być biała, wtedy możemy manewrować kolorami do oporu. Pamiętać jednak należy, że najlepszą czekoladą do ozdób jest czekolada deserowa (gorzka), następnie mleczna i dopiero potem biała. Nie jest ona po prostu tak wytrzymała. Z plastycznej czekolady można stworzyć niemal wszystko. Ogranicza nas received_645422002320024.jpegjedynie wyobraźnia oraz zdolności manualne 😉 Róża wbrew pozorom jest jedną z prostszych ozdób. Jest za to bardzo efektowna. Pomimo braku skomplikowanych czynności przy jej przygotowaniu, to zawsze przyda się trochę wprawy zanim róża w naszym wykonaniu będzie naprawdę efektowna. Trudne może być za to przygotowanie samej masy czekoladowej. O tym jednak w przepisie poniżej. Jak dotąd najbardziej upodobałam sobie róże białe, być może dlatego, że kocham je takie w naturze. Białe róże pasują dosłownie do wszystkiego. Najlepiej eksponują się w kontraście z ciemniejszymi kolorami oraz z owocami. Piękną ozdobą są również róże czerwone. Kolor ten osiągniemy oczywiście po dodaniu czerwonego barwnika. Im cieńsze płatki tym bardziej przypominają żywe kwiaty. Cudownie prezentują się również z dodatkiem zielonych listków. Na początku listki robiłam z masy cukrowej. Pamiętam jednak, że pewnego dnia późno zabrałam się za tort. Do tortu przygotowałam kilka czerwonych róż i brakowało mi tylko kilka zielonych listków. Było już około 23 i nie miałam po prostu siły dorabiać listków. Jednym z dodatków zdobiących tort były truskawki, więc postanowiłam wykorzystać szypułki od truskawek. Po połączeniu zielonych szypułek z czerwonymi różamicropped-img_20170422_215428_5311.jpg ta ozdoba przypominała niemal żywe kwiaty. Od tego momentu zaczęłam wykorzystywać drobne szypułki truskawek jako listki do kwiatów. Jest to oczywiście kwestia gustu i chęci czy komuś przypadnie taki pomysł, czy wręcz odwrotnie. Kiedy jest potrzeba, to znajdzie się i sposób. Wracając do róż, to znam smakoszy, którzy chętnie zajadają się nimi i bez tortu 🙂 Nie można ukrywać, że ten czekoladowy kwiat jest po prostu pyszny. Jako dodatek na tort lub obok niego róża dobrze się prezentuje. Dlatego warto znać sposób przygotowania tej słodkiej roślinki 😉
  • 100 g białej czekolady
  • 1,5 łyżki miodu
  • cukier puder

Czekoladę łamiemy na kostki. Kostki umieszczamy w metalowej misce i rozpuszczamy je w kąpieli wodnej. Do kąpieli wodnej używamy niewielkiej ilości wody, powinna być ona na najmniejszym ogniu. Miseczkę z czekoladą wkładamy do rondelka tak, aby para wodna nigdzie nie uciekała, a dno miseczki nie dotykało dna rondelka. Co chwila mieszamy czekoladę, żeby się nie przypaliła. Kiedy czekolada się rozpuści wyjmujemy miseczkę z rondelka i odstawiamy. W tym czasie w innym naczyniu podgrzewamy (może być w mikrofali) miód tak, aby był ciepły. Jeżeli miód okazałby się zbyt gorący musimy chwilkę poczekać. Przez zbyt ciepły miód masa może się popsuć, a dokładniej czekolada może się zważyć. Kiedy podgrzejemy miód dodajemy go do czekolady i energicznie mieszamy. Płynna masa czekoladowa po zetknięciu się z miodem bardzo szybko się zetnie. Następnie podsypujemy cukrem pudrem blat i kilkukrotnie ugniatamy masę, po czym zawijamy masę w folię spożywczą i zostawiamy na blacie do stwardnienia. Czekolada musi swoje odleżeć 🙂 To około dwie godziny. Kiedy czekolada stwardnieje ogrzewamy ją w dłoniach by znowu zmiękła. Możemy próbować ją ugniatać. Jeżeli chcemy, by róża była kolorowa, to teraz możemy dodać barwnik. Najlepiej jak rozwałkujemy masę i wtedy położymy barwnik. Potem czekoladę należy ugniatać do momentu, aż barwa masy się ujednolici. Czekoladowa masa po dodaniu barwnika będzie się bardzo kleić, wystarczy tylko podsypać ją większą ilością cukru pudru. Gdyby czekolada się kruszyła do masy można dodać odrobinę mleka lub śmietany. Kiedy masa będzie jak plastelina, to wtedy podsypujemy blat cukrem pudrem i rozwałkowujemy masę. Grubość zależy od indywidualnego podejścia. Moim zdaniem im cieńsze płatki tym bardziej żywa róża. Płatki wykrawamy kieliszkiem. Pierwszy płatek zawijamy w rulonik, a następny owijamy wokół niego. Każdy kolejny płatek przyklejamy mniej więcej w połowie poprzedniego. Jeśli płatki nie chcą się kleić, to wtedy można posmarować je od spodu odrobiną wody. Kiedy skleimy płatki i róża będzie gotowa naginamy końcówki płatków. Tak przygotowana róża będzie przypominała te prawdziwe 🙂 Oczywiście nie można się zniechęcać jeśli masa nie wyjdzie lub róża będzie gruba i krzywa czy w jakikolwiek inny sposób nie udana. Sama też miałam z tym problem na początku. Dopiero za trzecim razem udało mi się zrobić naprawdę efektowną różę. Nie ma co się zrażać 🙂 Róża będzie w pełni gotowa po stwardnieniu. Na pewno sprawdzi się jako ozdoba tortu i nie tylko.

 

Mam nadzieję, że wpis będzie dla was przydatny 🙂 A wy co o tym myślicie? Może macie inne sposoby na różane słodkości?

Pozdrawiam

Kmacisia 🙂

 

]]>
https://kmacisia.blog/2017/06/20/roze-biale-roze-czerwone-sama-czekolada/feed/ 3 received_645422002320024 kmacisia received_645422002320024.jpeg cropped-img_20170422_215428_5311.jpg